Gdy myślę o świętach to widzę wielkie stoły, uginające się od jedzenia :) widzę uśmiechnięte dzieci i czuję zapach choinki. A gdyby w tym roku dla odmiany na stole zawitał skromny piernikowy torcik? Niewielki - w sam raz na miłe zakończenie wigilii...
Biszkopt piernikowy, przełożony powidłami i lekko czekoladowym kremem śmietanowym.... mniam :)
To będzie edycja bardzo limitowana! Piszcie :)
czwartek, 29 listopada 2012
niedziela, 25 listopada 2012
Torty 2-10 :)
Przez ostatnie 3 tygodnie sporo tortów upiekłam. Każdy kolejny to nowe wyzwanie, doświadczenie i coraz lepszy "warsztat" pracy.
A oto one - w kolejności powstawania:
Ten zamek to było wyzwanie ;) teraz oczywiście wiele bym zrobiła inaczej, ale i tak nadal jestem z niego dumna ;) A tort jest zamkowy ponieważ impreza dla koleżanek i kolegów z przedszkola była pod hasłem "Księżniczki i Rycerze"
A oto one - w kolejności powstawania:
Ten zamek to było wyzwanie ;) teraz oczywiście wiele bym zrobiła inaczej, ale i tak nadal jestem z niego dumna ;) A tort jest zamkowy ponieważ impreza dla koleżanek i kolegów z przedszkola była pod hasłem "Księżniczki i Rycerze"
Był jeszcze jeden tort, "dorosły", z kokardą i falbanką i kuleczkami ozdobnymi, ale zapomniałam mu zrobić foto :(
czwartek, 22 listopada 2012
Przyznaję się
Lubię piec. Ciacha mniam :)
Z okazji kolejnych urodzin Synka-Tymka zainteresowałam się nieco tematyką tortów dziecięcych. Do tej pory zamawialiśmy torty w jednej z sieciówek - bardzo smaczne i efektowne, ale z tym roku powiedziałam basta ;)
Zaczęłam od teorii. Kilka wieczorów i czułam się teoretycznie przygotowana ;) i tydzien przed planowanymi hucznymi obchodami zabrałam się za produkcję tortu testowego ;) biszkopt, masa - prościzna! Tak naprawdę chciałam sprawdzić jak się pracuje z lukrem plastycznym i barwnikami. I w takich oto okolicznościach powstał tort nr 1 :)
wnioski wyciągnęłam, do serca wzięłam i już tydzień później powstały 2 kolejne torty, dedykowane Tymkowi. Ale o nich następnym razem. Teraz pokażę jeszcze tylko mufinki które upiekłam w ramach przedszkolnego poczęstunku - zamiast cukierków/lizaków i innych gotowców :)
Kakao czyni cuda :) polewa czekoladowa i ozdóbki (to już robota Tymka!) z lukru plastycznego. Smakowały!
Z okazji kolejnych urodzin Synka-Tymka zainteresowałam się nieco tematyką tortów dziecięcych. Do tej pory zamawialiśmy torty w jednej z sieciówek - bardzo smaczne i efektowne, ale z tym roku powiedziałam basta ;)
Zaczęłam od teorii. Kilka wieczorów i czułam się teoretycznie przygotowana ;) i tydzien przed planowanymi hucznymi obchodami zabrałam się za produkcję tortu testowego ;) biszkopt, masa - prościzna! Tak naprawdę chciałam sprawdzić jak się pracuje z lukrem plastycznym i barwnikami. I w takich oto okolicznościach powstał tort nr 1 :)
wnioski wyciągnęłam, do serca wzięłam i już tydzień później powstały 2 kolejne torty, dedykowane Tymkowi. Ale o nich następnym razem. Teraz pokażę jeszcze tylko mufinki które upiekłam w ramach przedszkolnego poczęstunku - zamiast cukierków/lizaków i innych gotowców :)
Kakao czyni cuda :) polewa czekoladowa i ozdóbki (to już robota Tymka!) z lukru plastycznego. Smakowały!
Subskrybuj:
Posty (Atom)